sobota, 11 lutego 2017

Robert Bryndza - "Dziewczyna w lodzie"



Dziewczyna w lodzie to kolejna z „literackich dziewczyn”, jakie miałam okazję przeczytać w ostatnim czasie. Choć sam tytuł świetne wpisuje się w marketingowe trendy, tym razem znajduje on jednak rzeczywiste odzwierciedlenie w treści książki. Robert Bryndza, angielski autor komedii romantycznych, w ostatnim czasie postawił na kryminał i zapoczątkował serię z komisarz Eriką Foster, której losy będziemy mogli śledzić w nowym cyklu ukazującym się w wydawnictwie Filia Mroczna Strona.

Kiedy Londyn został niemal sparaliżowany obfitymi opadami śniegu, tylko nieliczni zdecydowali się na opuszczenie przytulnych domostw. Jednym ze śmiałków był młody chłopak, który nie mógł pozwolić sobie na utratę kolejnej pracy. Przedzierając się przez śnieżne zaspy na terenach rezydencji, w ogrodach której pracował, nie spodziewał się, że za chwilę odnajdzie ciało zaginionej córki prominentnego angielskiego polityka i biznesmena. Z uwagi na charakter sprawy i duże naciski z góry, prowadzenie śledztwa powierzone zostaje zdolnej policjantce Erice Foster, która za sobą ma duże doświadczenie zawodowe, ale i trudną przeszłość. W nadzorowanej przez nią akcji zginęło kilku policjantów, w tym ukochany mąż kobiety. Czy pani komisarz da radę zapomnieć o przeżytej traumie i rozwiązać tajemnicę brutalnej śmierci celebrytki?

Kryminalny debiut Roberta Bryndzy to konstrukcyjnie poprawna powieść z ciekawą i sprawnie poprowadzoną akcją. Główna bohaterka wpisuje się w trend tworzenia postaci z problemami, którzy w pracy walczą nie tylko z przestępcami, ale przede wszystkim z własnymi słabościami i demonami przeszłości. Erika musi na nowo zbudować swoją pozycję zawodową i udowodnić, że pomyłka, która tak dużo ją kosztowała, stała się dla niej wyłącznie lekcją na przyszłość, a nie końcem policyjnej kariery. Całość dochodzenia utrudnia walka z establishmentem, który ma własną wizję postępowania i utrudnia dojście do prawdy. Nagle okazuje się bowiem, że najważniejsze nie jest ujęcie groźnego mordercy, a zatuszowanie ewentualnego skandalu obyczajowego wywołanego zachowaniem ofiary, które wychodzi na jaw w kolejnych etapach śledztwa. Najważniejsze bowiem, by pozory zostały zachowane.

Dziewczyna w lodzie to ciekawa propozycja dla miłośników gatunku, która z pewnością może im się spodobać. Akcja stopniowo nabiera rozpędu, pojawiają się kolejne wątki śledztwa, a autor myli tropy i stara się zaskoczyć czytelnika zakończeniem. W książce brakuje jednak szerszego tła obyczajowego, niemal każda akcja i scena związana jest bowiem bezpośrednio z prowadzonym dochodzeniem. Zdaję sobie sprawę, że klasyczny kryminał nie musi mieć szczególnie mocno rozbudowanych pobocznych wątków fabularnych, mam jednak wrażenie, że współczesny czytelnik przyzwyczajony został do czegoś nieco innego i pod tym względem może zostać Dziewczyną… rozczarowany.

Niemniej jednak książka Roberta Bryndzy to ciekawa pozycja, która ma szansę zostać zauważoną na rynku kryminalnym, a seria z Eriką Foster cieszyć się może sporą popularnością. Druga część przygód bohaterki, zatytułowana Nocny stalker, swoją premierę będzie miała już w kwietniu bieżącego roku.




Recenzja napisana dla portalu lubimyczytać.pl:

lubimyczytac.pl


P.S. Nie zapomnijcie, że ten post zawiera słowo, które potrzebne Wam jest do ułożenia hasła konkursowego ;)

2 komentarze:

  1. Mam mieszane odczucia względem tej powieści, może kiedyś po nią sięgnę;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, choć nie ukrywam, że czytałam lepsze kryminały;)

      Usuń